Najczęstsze kontuzje biegaczy – jak im zaradzić?

Stopy szczególnie narażone na urazy

To one odpowiadają za stabilizację naszych kroków, nic więc dziwnego, że są najbardziej narażone na urazy. Do podstawowych należą uszkodzenia mechaniczne, takie jak zwichnięcia, skręcenia, czy poważniejsze złamania. Mogą one być wynikiem błędnych nawyków, niedopasowanych butów, lub powstać podczas treningu na zbyt śliskiej powierzchni.

Poważnym problemem biegacza jest także stan zapalny rozcięgna podeszwowego. Początkowo problem bywa ignorowany, jednak w bardziej zaawansowanym stadium dolegliwości mogą utrudniać chodzenie. Problem objawia się stopniowym bólem okolic pięty, który ulega rozszerzeniu na całą stopę. Nieleczona przypadłość może skutkować wrażliwością podeszwowej części stopy, co trzeba skonsultować ze specjalistą.

Mogą ucierpieć też mięśnie i stawy

Jedną z najczęstszych przypadłości biegacza jest zespół przeciążeniowy przyśrodkowej krawędzi piszczeli. W trakcie biegu może dojść do rozwoju stanu zapalnego okostnej kości piszczelowej, co wywołuje ból i napięcie po wewnętrznej stronie goleni. Początkowo odczuwamy jedynie sporadyczne ukłucia, jednak z czasem dolegliwości zaczynają się nasilać. Po wystąpieniu kontuzji najlepiej dać ciału odpocząć. Dobrze jest również taki przypadek skonsultować z lekarzem.

Poważnym urazem jest też uszkodzenie mięśni kulszowo-goleniowych. Odpowiadają one za kontrolę pracy stawu kolanowego oraz biodrowego i usytuowane są na tylnej stronie uda. W przypadku tej kontuzji mamy do czynienia z gwałtownym bólem od początku, który utrudnia wyprostowanie stawu kolanowego. Uszkodzenie mięśni uniemożliwia kontynuowanie treningów i często wymaga leczenia farmakologicznego oraz rehabilitacji.

Jak uchronić się przed kontuzją w trakcie biegu?

Do treningu musimy się odpowiednio przygotować. Mowa tu zarówno o właściwym stroju, odpowiednich butach do biegania, jak i porządnej rozgrzewce. W trakcie biegu angażujemy niemal wszystkie partie ciała, powinniśmy zatem odpowiednio je przygotować.

Jogging powinien być dla nas przyjemnością, a nie wyczerpującym obowiązkiem. Dlatego jeśli dopiero zaczynamy, nie rzucajmy się na głęboką wodę, próbując pokonać długie dystanse. Na początek wystarczy przebiegnięcie przykładowo dwóch kilometrów – ważne jest to, by wyczuć, jak zachowuje się organizm i na jakie obciążenia możemy sobie pozwolić.