Endorfiny – śmiej się i biegaj

Dlaczego podczas biegu odczuwamy szczęście?

Choć to zaskakujące, ten efekt bierze się z częściowego niedotlenienia naszego organizmu. W trakcie dużego wysiłku organizm potrzebuje znacznie większej ilości tego gazu i w pewnym momencie po prostu zaczyna go brakować. Wtedy mózg pobudza produkcję hormonów peptydowych, do których należy też endorfina, odpowiadająca za szczęście.

Jego nazwa pochodzi z resztą od połączenia dwóch słów: endogenny – czyli powstający wewnątrz oraz morfina, która jak wiemy jest związkiem kojącym ból. Duży wysiłek wiąże się z niedotlenieniem, co jest dla mózgu czynnikiem stresogennym. Zadaniem hormonów szczęścia będzie złagodzenie dolegliwości bólowych, przez co będziemy zdolni do dalszego wysiłku i poprawi nam się nastrój.

Endorfina może być uzależniająca

Słynna euforia biegacza nie występuje u wszystkich. Niektóre osoby intensywnie trenujące jogging mogą wcale nie odczuwać takiego zjawiska, ponieważ ilość wydzielanych endorfin zależy od indywidualnych predyspozycji organizmu. Szacuje się jednak, że szczytowe stężenie hormonów szczęścia pojawia się w okresie około 30 minut po rozpoczęciu biegania.

Głównym zadaniem hormonów szczęścia jest uśmierzanie bólu przez zahamowanie procesu wydzielania się tachykin – peptydów z grupy neuroprzekaźników, które odpowiadają za przekazywanie informacji o odczuwanych dolegliwościach. Warto jednak wiedzieć, że endorfina należy do związków opioidowych, a ich odstawienie po regularnych treningach może doprowadzić do objawów podobnych jak u osoby uzależnionej.

Warto zachować zdrowy rozsądek

Jogging można uprawiać z wielu powodów. Dla jednych będzie to sposób na relaks, inni raczej będą stawiać na pokonywanie własnych słabości i osiąganie jak najlepszego wyniku. Bieganie pomaga też utrzymać prawidłową wagę ciała i odpowiednią kondycję. Gdy jednak sport staje się głównym źródłem szczęścia, warto zastanowić się, czy nie jest on szkodliwy dla naszego organizmu. Osoby uzależnione od endorfin powstających w czasie biegania mogą stale odczuwać głód emocjonalny, co prowadzi do jeszcze częstszych treningów i może skończyć się urazami.

Nie warto też bagatelizować sygnałów swojego ciała podczas biegania. Bolesny skurcz mięśni uda czy silny ból po wewnętrznej stronie łydki może zniknąć dzięki działaniu endorfin, jednak bagatelizowanie takich dolegliwości może mieć bardzo negatywne skutki. Poprzez takie sygnały, organizm daje nam znać, że dzieje się coś niedobrego i nie powinniśmy tego bagatelizować.